Kobieta z Międzyzdrojów, matka trzyletniego dziecka, boryka się z problemem, który utrudnia jej normalne funkcjonowanie. Od ponad roku balkon jej mieszkania jest pokryty ptasimi odchodami spadającymi z wyższych pięter budynku. Apele o pomoc skierowane do zarządzającej budynkiem Spółdzielni Mieszkaniowej „Słowianin” pozostają bez odpowiedzi.
Małgorzata, bo tak nazywa się poszkodowana, od dłuższego czasu nie potrafi skutecznie poradzić sobie z sytuacją. Balkon, który powinien pełnić rolę miejsca wypoczynku, stał się terenem niekończących się nalotów ptasich odchodów. Fotografie, które przesłała do redakcji, nie pozostawiają wątpliwości co do rozmiaru problemu.
Ptasia plaga uniemożliwia jej korzystanie z balkonu i nawet otwarcie okna staje się ryzykowne. „Wszystko wpada do mieszkania. Mam trzyletnie dziecko, a ten szlam pokrywający wszystko to ptasie odchody. Od ponad roku zgłaszam problem do spółdzielni, ale bez rezultatów” – opisuje dramatyczne warunki, w jakich jest zmuszona żyć Małgorzata.
Choć Spółdzielnia Mieszkaniowa „Słowianin” dysponuje wszystkimi niezbędnymi informacjami na temat właściciela mieszkania, z którego pochodzi problem, nie podjęła żadnych działań mających na celu rozwiązanie kwestii. Małgorzata często spotykała się z brakiem zrozumienia ze strony spółdzielni, która wielokrotnie odsyłała ją „od drzwi do drzwi”. Jak sama przyznaje, sytuacja nie poprawiła się przez długie miesiące.
Małgorzata wykorzystała już wszystkie możliwości, które miała. Teraz apeluje o pomoc społeczeństwa, ponieważ nie jest w stanie dłużej żyć w tak trudnych warunkach. Zwraca się z prośbą o interwencję i wsparcie, by odzyskać swoją przestrzeń i godne warunki życia.