Odbywa się ostatni akt wielkiej ucieczki wilka Kamyka, który niezwykle sprytnie umknął z Wolińskiego Parku Narodowego kilka miesięcy temu. Trójłapy uciekinier od połowy kwietnia cieszył się wolnością, którą zdobył dzięki podkopowi wykonanemu w wybiegu parku. Teraz jednak jego przygoda dobiegła końca, ponieważ po długotrwałych wysiłkach, udało się go złapać.
Po wielu przygotowaniach i próbach, okazało się możliwe schwytanie Kamyka. To zdarzyło się w poniedziałkowy wieczór, kiedy wilk został chwilowo uśpiony. Następnie przeniesiono go do bezpiecznej woliery, gdzie mógł spokojnie obudzić się z narkozy.
Mimo miesięcy spędzonych na wolności, kondycja Kamyka jest zaskakująco dobra. Dzięki turystom odwiedzającym Międzyzdroje, którzy dokarmiali wilka, nawet przybrał na wadze. Teraz jednak pod troskliwą opieką pracowników Parku Narodowego zmieni swoją dietę. Koniec z jedzeniem hamburgerów!
W najbliższych tygodniach Kamyk będzie przebywał na tym samym wybiegu, z którego w kwietniu zdołał uciec. Wybieg ten został dodatkowo zabezpieczony siatką, co okazało się słusznym posunięciem. Jak relacjonuje Wioletta Nawrocka, dyrektor Wolińskiego Parku Narodowego, Kamyk ponownie próbował przekopać się na wolność. Teraz już jednak wiemy jak mu to wcześniej udało się – leżąc na boku, nie mając jednej łapy, drugą łapą kopał podkop, po czym wstawał, przesuwał ziemię i cały proces powtarzał.