Psychoanalitycy ciągle próbują zrozumieć oskarżonego o morderstwo, po trzech miesiącach badania dokumentów obrońca wyraża frustrację.

Po trzech miesiącach studiowania dokumentacji sprawy psychiatrzy nadal próbują rozwikłać osobowość mężczyzny oskarżonego o zbrodnię morderstwa kobiety. Tak więc postanowili poddać go obserwacji. Adwokat obrony, reprezentujący oskarżonego, nie kryje swojego rozdrażnienia sytuacją.

Nieszczęścia przyszło niespodziewanie w nocy 15 czerwca 2022 roku w jednym z pensjonatów Międzyzdrojów. Ofiarą została kobieta, która mieszkała w regionie Lubuskim. Przed jej tragicznym odejściem uprawiała stosunek seksualny z Mykhailo M., który spotkała kilka godzin wcześniej, a który pracował w Międzyzdrojach. Na początku został on oskarżony o nieudzielenie pomocy. Gdy jednak specjaliści od medycyny sądowej odkryli na szyi zmarłej ślady duszenia, Mykhailo M. został postawiony w stan oskarżenia o zabójstwo przez prokuraturę. Młody 23-letni mężczyzna utrzymuje, że podczas aktu seksualnego kobieta wyraziła zgodę na zadławienie.

Mówił, że marzył o duszeniu swojej partnerki podczas seksu i realizował to pragnienie podczas stosunku z Anną. Zapewniał, że zgoda była obopólna. Opisał, jak położył lewą dłoń na jej szyi, opierając łokieć o ścianę, przygnieciona do ściany, ten akt nie trwał długo. Potem zauważył, że zaczyna się osuwać.

Zapewnia również, że próbował uratować jej życie – co potwierdza obecność śladów pierwszej pomocy na ciele kobiety. Gdy uświadomił sobie, że nie żyje, ubrał ją i przesunął do łazienki w celu upozorowania naturalnej śmierci. Koleżanka znalazła jej ciało tam następnego ranka. Przerażony Mykhailo uciekł, zabierając ze sobą telefony, torebki i samochód kobiet. Wyjechał do Berlina, ale później powrócił i zgłosił się na policję.